Recenzja - Gliss Kur Million Gloss odżywka

Z Gliss Kur używałam odżywki do włosów farbowanych, odżywki w sprayu nabłyszczającej oraz odżywki do spłukiwania nabłyszczającej. Dziś zapraszam na recenzję :)

Odżywka

Zapach: męski, ostry
Pojemność: 200 ml
Gdzie kupiłam: prezent
Cena: -
Zużycie: od 24 grudnia
Skład
Aqua, Cetearyl Alcohol, Quaternium-87, Stearamidopropyl Dimethylamine, Dimethicone,
Citric Acid, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Isopropyl Myristate,
Prunus Armeniaca Kernel Oil, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Panthenol, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin, Glycerin,
Propylene Glycol, Phenoxyethanol, Sodium Methylparaben, Parfum, Dimethiconol, Polyquaternium-10, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Potassium Sorbate, CI 42053.

Konsystencja: gęsta, perłowa
Kolor: delikatnie niebieski
Ocena
+ułatwia rozczesywanie
+dostępność
+zawiera keratynę, pantenol i olej z pestek moreli
+nie obciąża
+nabłyszcza, ale nie jakoś rewelacyjnie

-twarde opakowanie
-zapach (męski, ostry, śmierdzący)
-słabo nawilża
-trudna aplikacja (wyciskanie z butelki i rozprowadzanie)

OCENA: 3/5
CZY KUPIĘ PONOWNIE: NIE